Tak, tak.. od Świąt minął już szmat czasu, a ja ciągle o tym samym :) Wybaczcie..ale chodzi o prezenty! A dokładniej o prezenty szyciowe więc troszkę jestem usprawiedliwiona hmm?
Więc od początku:
Z prezentów, które poleciały do Włoch oprócz kocyka o którym pisałam o TU dla naszej małej włoskiej Polki, która przyjdzie na świat w marcu uszyłam też dzianinowy komplecik i sukieneczkę (tak jest! nie mogłam się powstrzymać;D).
Dla naszych najmłodszych Mikołaj w tym roku przyniósł sowy..
Szycie ich to była meega frajda, zaś testowanie przypadło największemu dziecku (czyt. mojemu M. :)). No i świetnie prezentowały się pod choinką!
A dla płci pięknej uszyłam kapciochy. Urocze, mięciutkie w sam raz na zimowe wieczory z książką..:)
Cała armia kapci !
Oczywiście sobie też nie omieszkałam zrobić jednej parki..:)
Tak..przed Świętami moja maszyna prawie nie stygła.. Ale dzielnie się spisała :)
Pozdrawiam Was cieplutko i dziękuję wszystkim za odwiedziny!
widzę, że pracowałaś jak mróweczka...pantofelki są cudne...czy jest gdzieś dostępny np. szablon
OdpowiedzUsuńkiedyś szyłam cale zakryte, ale te mają w sobie jeszcze więcej uroku:)
Dziękuję ślicznie :) niestety na internecie nie znalazłam gotowego szablonu, ale mogę wysłać zdjęcie wykroju na e-maila :)
Usuńooo, to ja bym bardzo bardzo chciała. Nie mogę odnaleźć e-maila do Ciebie na blogu, więc w razie co podaję swój agea.happiness@gmail.com
Usuńpozdrawiam ciepło
Ubranka są meeega, jestem pod ogromnym wrażeniem! super.
OdpowiedzUsuńDziękuję, baaardzo mi miło :)
Usuń