Ostatniego stycznia wysłałam do Austrii małą paczuszkę. Taki upominek dla moich maluchów i Cioteczki:) Wysyłając ją, na pocztę poszłam z moim M. i tak się zagadaliśmy, że nie skupiłam się na tym co robię..zamiast priorytetem poszło ekonomicznie*.
Na początku w sumie się nie przejęłam - no bo czym? Zaoszczędziłam dwa złote(szaleeeństwoo!), a list (bo wyszło jako list) przecież na pewno dojdzie..
Po dwóch tygodniach zaczęłam się stresować. Przecież Austria niedaleko! Paczka do Włoch szła 2,5 tygodnia w okresie świątecznym - a to 1600km!
Po trzecim doszłam do wniosku, że na pewno przepadła. Zginęła, rozszarpał ją dziki zwierz, albo porwali kosmici. Trudno - zrobię nową. Ale w piątek dostałam kartkę..nawet nie wiecie jak cholernie się ucieszyłam! Nawet nie z faktu, że paczka jednak nie wypadła listonoszowi z torby, ale dzieciaczki napisały mi taką piękną kartkę!:) Mam nadzieję, że woreczki im się przydadzą, a i ich mama też się ucieszyła.. :)Tylko biedny Wujek nie dostał nic prócz całusów, no ale co można uszyć dla faceta?!
* - jeśli list idzie ekonomicznie nie dostajesz nr przesyłki więc nie możesz śledzić jej drogi do adresata więc jeśli zaginie w tajemniczych okolicznościach - trudno, Twój błąd.
A o to list/paczka o którą całe zamieszanie :
Imiona oczywiście ręcznie wyszyte :)
Zakładka do książki dla Cioci - pasująca do kapci, które przyniósł jej Mikołaj na Święta :)
Podkładek sześć - brakuje większej pod dzbanuszek, ale jeszcze takiej nie obmyśliłam.. do nadrobienia!
Może moja panika wydaje się dziwna - tak, tak jestem panikarą, a może bardziej - denerwuję się jak popełniam głupie błędy - ale włożyłam w to całe serce, i chciałam sprawić przyjemność swoim bliskim więc porwanie paczki przez terrorystów było mi nie na rękę.. :)
I jeszcze jedno- idzie wiosna czas na zmiany! Insta : grzywacz! Od razu skorzystam i podziękuję swojej wielkiej Dwójce (tak Kamka to o Tobie! no i moim M.:)) za dodanie odwagi i namówienie mnie na zmiany - kocham Was ;*
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i trzymajcie się cieplutko!;*
Oj ja też bym się stresowała bo takie piękności były w paczuszce :-) Woreczki śliczniutkie :-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńA już prawie się pogodziłam z tym, że zaginęły.. :) Dziękuję i również pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńPodkładki są prześliczne. Ostatnio dostałam w prezencie bardzo podobne obręcze na serwetki. Są cudne! Pozdrawiam serdecznie. Aga
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie i też pozdrawiam! :)
UsuńpIĘKNA PACZUSZKA :-) A PODKŁADKI BOSKIEEE :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuń